10 zł, Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni - Żołnierze Niezłomni, 2017
10 zł, Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni - Żołnierze Niezłomni, 2017
Nie można załadować gotowości do odbioru
Producent: Mennica Polska: Numizmatyka
ID: 3164
moneta Żołnierze Niezłomni
Stan zachowania monety:
I
(menniczy)
Emitent: Narodowy
Bank Polski
Nominał: 10
zł
Srebro: Ag
925/1000
Stempel:
lustrzany, tampondruk
Średnica:
32,00 mm
Waga: 14,14 g
Rant: gładki
Wielkość emisji:
17 000 szt.
Cena
emisyjna NBP: 120
zł
Data emisji monety:
27.02.2017
r.
Projektant:
Dobrochna Surajewska
W
zestawie: srebrna
moneta w kapsule ochronnej, kaszerowane pudełko, folder
emisyjny
Awers: Na
awersie
srebrnej monety przedstawiono rozerwane
kraty więzienne.
Rewers: Na
rewersie monety znajdują się
wizerunki:
Żołnierzy Niezłomnych, biało-czerwonej
flagi z symbolem Polski Walczącej oraz napis „Zachowali się
jak trzeba”
Moneta wybita w bardzo niskim nakładzie 17.000 tysięcy sztuk.!
Wyklęci
przez komunistów żołnierze niezłomni
Żołnierze Niezłomni – tym mianem określa się polskie
powojenne
podziemie niepodległościowe
i antykomunistyczne. O wolną Polskę, mimo formalnego zakończenia II
wojny światowej, walczyło
nawet około 200 tys. żołnierzy II Rzeczypospolitej. Walka z Sowietami i
ich polskimi kolaborantami trwała kolejnych 10 lat
– do połowy lat 50., a w latach 1945–1947
partyzanci często byli
jedynymi panami terenu. Głównym celem była ochrona polskiej
ludności przed sowieckim terrorem – grabieżami, gwałtami,
mordami.
Należeli do różnych formacji zbrojnego podziemia –
Zrzeszenia „Wolność
i Niezawisłość”, Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowego
Zjednoczenia Wojskowego, Konspiracyjnego Wojska Polskiego,
Ruchu Oporu Armii Krajowej, 5. i 6. Wileńskiej Brygady AK,
Zgrupowania „Błyskawica” Józefa Kurasia
i wielu innych, także
organizacji młodzieżowych.
Większość z nich rozpoczęła swoją walkę o Polskę jeszcze podczas
wojny obronnej przeciw Niemcom
i Sowietom we wrześniu 1939 r., część przyłączyła się do struktur
konspiracyjnych w kolejnych latach okupacji, wszyscy składali przysięgę
na wierność Rzeczypospolitej i wartości „Bóg,
Honor, Ojczyzna”
niezłomnie bronili do końca. Byli wśród nich,
prócz narodowców,
chadeków i ludowców, piłsudczycy czy socjaliści
– cały przekrój
przedwojennej Polski, oczywiście z wyjątkiem komunistów,
którzy
już w II Rzeczypospolitej mieli wrogi stosunek do polskiego państwa.
Pod koniec wojny, w miarę przechylania się zwycięstwa na stronę
aliantów, potwierdzałosię (szczególnie po
upadku powstania warszawskiego), że Armia Czerwona nie
zamierza Polski wyzwalać, a jej służby
specjalne, NKWD, mają inny cel niż pomoc Armii
Krajowej w walce z Niemcami. Walka o wolność i niepodległość
Polski, mimo kapitulacji
hitlerowskich Niemiec w maju 1945 r.,
była zatem kontynuowana, również na wschodnich obszarach
przedwojennej Polski, wcielonych do Związku Sowieckiego.
Przyszło im walczyć w arcytrudnej, można powiedzieć beznadziejnej,
sytuacji – z jednej strony mieli pacyfikujące Polskę
sowieckie imperium, z drugiej – Zachód,
który zdradził,
zostawiając kraj na pastwę Stalina. Nadzieje na wybuch III wojny
światowej – konfliktu między Zachodem a Wschodem –
też szybko prysły, a
działania komunistów (powszechny terror, sfałszowanie
referendum 3 x tak w czerwcu 1946 r. i wyborów do Sejmu w
styczniu
1947 r.) nie pozostawiały złudzeń co do prawdziwych zamiarów
nowych, narzuconych władz. Dodatkowo ogłaszane
przez komunistów amnestie dla pozostających pod bronią
polskich
żołnierzy były pułapką, ujawnienie się oznaczało śmierć, w najlepszym
razie – więzienie i represje. Oni pozostali jednak
niezłomni, wierni Rzeczypospolitej do końca – czy to trwając
na
posterunku w lesie, czy zachowując godną postawę w śledztwie.
Wartość walki tkwi
– jak napisał prof. Henryk
Elzenberg – nie
w szansach zwycięstwa sprawy, w imię której się ją podjęło,
ale
w wielkości tej sprawy.
Bilans tej nierównej walki był tragiczny – ponad
20 tys. Żołnierzy
Niezłomnych zginęło z bronią w ręku. Kolejne dziesiątki tysięcy
trafiały do katowni NKWD, UB, Informacji Wojskowej, obozów
pracy, duża część została wywieziona w głąb Związku
Sowieckiego. Tych, którzy nie poddali się sowieckiemu
okupantowi –
dowódców
i żołnierzy, kapłanów, działaczy politycznych, a także
harcerzy
i uczniów – czekały represje, wieloletnie wyroki,
bardzo często
śmierć. Tak jak w przypadku polskich oficerów zamordowanych
w Katyniu, Polska straciła, po raz drugi, nie
tylko żołnierzy, ale elitę, kadrę przywódczą. W cywilu
Żołnierze Niezłomni byli urzędnikami,
inżynierami, prawnikami, artystami...
Historycy coraz częściej nazywają walkę Żołnierzy Niezłomnych
ostatnim polskim powstaniem – powstaniem antysowieckim.
Najbardziej,
jeśli chodzi o ideę, charakter, ale także zasięg terytorialny,
przypominającym powstanie styczniowe 1863
r.
Sowieci i ich polscy kolaboranci nie tylko mordowali ich fizycznie, ale
zabijali pamięć o nich. Szatański plan komunistów, aby
zatrzeć po nich
wszystkie ślady, wymazać ich z historii, wykląć, jednak się
nie powiódł. Dziś Żołnierze Niezłomni wracają do świadomości
Polaków.
Tadeusz Płużański
Share
